Informacja:
Do biletów doliczana zostanie opłata serwisowa w wysokości:
1 zł dla biletów o wartości do 19,99 zł, 3 zł dla biletów o wartości do 49,99 zł, 5 zł dla biletów o wartości do 99,99 zł, 6,5 zł dla biletów o wartości do 149,99 zł, 8 zł dla biletów o wartości do 349,99 zł, 10 zł dla biletów o wartości do 400,00 zł. Do biletów o wartości powyżej 400 zł doliczona zostanie opłata serwisowa w wysokości 4% wartości biletu.
Operatorem sprzedaży jest Serwis Bilety24, Biuro Obsługi Klientów serwisu Bilety24.pl (czynne w dni robocze w godzinach 8-16) Telefon: +48 61 642 92 36, e-mail: info@bilety24.pl
Informacja:
Operatorem sprzedaży jest Serwis Bilety24. Do ceny abonamentów doliczona zostanie opłata serwisowa w wysokości 3% wartości transakcji. W przypadku odwołania wydarzeń wchodzących w skład abonamentu zwrotowi podlega tylko i wyłącznie jego wartość, opłaty serwisowe są bezzwrotne.
Czytaj więcej o wydarzeniu
Piotr Tarcholik – skrzypce
Sulamita Ślubowska – skrzypce
Kinga Tomaszewska – skrzypce
Anna Pacholczak – skrzypce
Beata Raszewska – altówka
Dawid Jadamus – altówka
Łukasz Frant – wiolonczela
Natalia Kurzac-Kotula – wiolonczela
Program
Eugène Ysaÿe
Sonata a-moll na dwoje skrzypiec, cz. I
George Enescu
Oktet smyczkowy C-dur op. 7
Rzadko zdarza się okazja, żeby posłuchać oktetu. Ten typ zespołu z pogranicza muzyki kameralnej i orkiestrowej obejmujący osiem instrumentów miewał rozmaite składy i oparte na nich wzorce. Dla obsady czysto smyczkowej punkt odniesienia stanowi oktet napisany w 1825 roku przez szesnastoletniego zaledwie Feliksa Mendelssohna. Jego tropem poszedł w 1900 roku dziewiętnastoletni George Enescu, który już wówczas miał całkiem spory dorobek kompozytorski, rozpoczął bowiem tworzenie muzyki, kiedy tylko nauczył się nut – w wieku lat pięciu. Jak się okazało, wyrósł z niego największy kompozytor rumuński i jeden z najwybitniejszych skrzypków swojej epoki.
Napisany w 1900 roku Oktet C-dur to dzieło niezwykle aktualne na tle ówczesnych trendów – Enescu uchwycił w nim trudny moment przechodzenia romantyzmu w modernizm. Mimo podziału na cztery części jest w zasadzie nieprzerwaną całością o orkiestrowym rozmachu i gęstej ekspresji. Nie gorsze to od niejednej symfonii!
Adam Suprynowicz